Paweł Gzyl

Zbigniew Wodecki śpiewa nowe piosenki na najnowszej płycie

Takiego Zbigniewa Wodeckiego zapamiętamy na zawsze: z uśmiechem na twarzy i bujną falą włosów nad czołem Fot. Lucyna Nenow Takiego Zbigniewa Wodeckiego zapamiętamy na zawsze: z uśmiechem na twarzy i bujną falą włosów nad czołem
Paweł Gzyl

„Dobrze, że jesteś” to tytuł pośmiertnej płyty Zbigniewa Wodeckiego, na którą trafiły jego ostatnie nagrania. Część piosenek śpiewają zaprzyjaźnieni z nim niegdyś wokaliści. Album promuje duet nieżyjącego piosenkarza z Kayah - „Chwytaj dzień”.

Kiedy zapytaliśmy o plany Zbigniewa Wodeckiego w ostatni dzień 2016 r., opowiedział nam wtedy o przygotowaniach do nagrania nowej płyty. Niestety, niespełna pół roku później zmarł. Wydawało się, że niedokończone utwory nie ujrzą już światła dziennego. Za sprawą córki krakowskiego artysty stało się jednak inaczej.

- Tata pracował nad tą płytą z Rafałem Stępniem. Obaj dobrali się znakomicie pod względem muzycznym - opowiada Katarzyna Wodecka-Stubbs. - Wspólnie wybierali kompozycje i tworzyli ich aranże. Stąd zostało ogromnie dużo materiału przygotowanego na tę płytę. Zarówno instrumentalnego, jak i wokalnego. Część utworów to były kompletne piosenki, a część - utwory zaśpiewane scatem, bez tekstu. Znałam ten materiał, ponieważ tata co raz to przywoził do domu robocze nagrania.

Czytaj więcej i dowiedz się, jak zabrzmi nowa płyta Zbigniewa Wodeckiego i czego możemy się po niej spodziewać. 

Pozostało jeszcze 69% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Gzyl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.