Sylwia Królikowska

Wrocław ma swoje krasnoludki, a w Wałbrzychu pojawili się górnicy

Wrocław ma swoje krasnoludki, a w Wałbrzychu pojawili się górnicy Fot. fot. Dariusz Gdesz/Polska Press Grupa
Sylwia Królikowska

Górnik z dyspozytorni stanął przy wałbrzyskim ratuszu, gwarek w galowym mundurze przy Muzeum Porcelany, górnik dołowy zaprasza do Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia. Figurki ustawione na kamiennych cokołach już można podziwiać. Choć projekt przypomina wrocławskie krasnale, to wałbrzyscy górnicy różnią się od nich m.in. wielkością i materiałem, z jakiego są wykonane. Te we Wrocławiu są mniejsze, metalowe i nawiązują głównie do różnych profesji. Gwarkowie z Wałbrzycha są porcelanowi, bo ten materiał łączy się z miastem. Mają być swoistymi przewodnikami w nietuzinkowej lekcji historii.

Andrzej Partyka przez ponad dwadzieścia lat pracował w wałbrzyskich kopalniach. Dziś ma szansę osobiście „przypilnować”, by o tej ważnej dla miasta historii nie zapomniały pokolenia. Jest przewodnikiem w Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia w Wałbrzychu (kiedyś kopalnia Thorez, zaś w momencie zamknięcia w roku 1996 - Julia). O pomyśle ustawienia miniaturowych figur górników mówi wprost: świetna sprawa!

Dla pomysłodawców było ważne, aby środowisko górnicze zaakceptowało ideę. Dlatego na etapie powstawania była konsultowana. - Rzeźby są naprawdę piękne, powstały z porcelany, z której również nasze miasto słynie. Każda taka figurka to wspaniała lekcja historii - mówi Andrzej Partyka.

Postacie górników zaczęły się już od dziś pojawiać w mieście. Najpierw przy ratuszu, Muzeum Porcelany i przy Starej Kopalni. Kolejne są w przygotowaniu.

- Lokalizacje nie są przypadkowe. Chcemy ustawić miniatury w miejscach, które były ściśle związane z przemysłem górniczym lub dzięki niemu powstały - mówi Anna Żabska, dyrektor Starej Kopalni.

Na przykład dzisiejsze Muzeum Porcelany w czasach wydobywania węgla w Wałbrzychu działało jako Muzeum Miejskie. To tu gromadzone były pierwsze zabytki górnictwa, pamiątki związane z wydobywaniem węgla oraz bogata ikonografia.

Górnik dyspozytor wita przed wejściem do ratusza, bo - tak jak prezydent miastem - dyspozytor zarządzał kiedyś ruchem na kopalni.

Oczywistą lokalizacją jest również Stara Kopalnia - tam możemy podziwiać górnika dołowego.

Pomysłodawcy wierzą, że nie tylko środowisko górnicze, ale wszyscy mieszkańcy i turyści pozytywnie przyjmą pomysł. I będą chcieli zgłębiać historię Wałbrzycha.

Same rzeźby to małe dzieła sztuki. Od początku do końca powstają właśnie w Starej Kopalni. Miejscowi artyści dbają o każdy szczegół. Warto więc dokładnie przyjrzeć się tym ciekawym postaciom.

Uśmiech na twarzy wzbudzi na pewno górnik z łaźni. Dlaczego? Nie zdradzimy! To po prostu trzeba zobaczyć.

Materiał, z którego figury są wykonane, wydaje się kruchy, ale w Starej Kopalni zapewniają, że to specjalny rodzaj porcelany. Są też pewni, że mieszkańcy będą dbać o nietuzinkową promocję miasta.

- W Wałbrzychu mamy tysiące rzeczy, o które musimy zadbać, wiele już udało się zrobić. Ale jest również miejsce na takie projekty. Żyjemy w pięknym mieście i warto tu zapraszać turystów, choćby w taki nietypowy sposób - zaznacza Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.

W czerwcu 2018 roku minie 20 lat od wydobycia na powierzchnię ostatniego wózka z węglem w ostatniej wałbrzyskiej kopalni. Jeszcze w 1990 roku w kopalniach i firmach bezpośrednio z nimi współpracujących zatrudnionych było ponad 20 tysięcy osób.

Sylwia Królikowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.