Warto walczyć o to jedno czy dwa życia. Z Lublina jadą na misję do Tanzanii

Czytaj dalej
Fot. Marcin Bielecki
Gabriela Bogaczyk

Warto walczyć o to jedno czy dwa życia. Z Lublina jadą na misję do Tanzanii

Gabriela Bogaczyk

- Na cały szpital jest tylko jeden ciśnieniomierz, nie ma EKG czy KTG. Położne nawet nie myją rąk przed porodem. Chcemy to zmienić - mówią studentki Uniwersytetu Medycznego. Właśnie trwa zbiórka na ich wyjazd do szpitala w Tanzanii. Potrzeba 17 tys. złotych.

O godz. 22 poszłyśmy na cięcie cesarskie. Zabieg trwał bardzo długo z powodu komplikacji. Jak lekarz wydobył dziecko, to było ono już fioletowe, bez żadnych oznak życia. I oni nic nie zrobili. Spojrzałyśmy na siebie i zaczęłyśmy reanimację. Nigdy wcześniej nie reanimowałam noworodka, nie wiedziałam do końca jak to powinno wyglądać. Gdzieś po 3-4 cyklach dziecko nam wróciło. Po trzech dniach zostało normalnie wypisane do domu. Do tej pory jak mówię o tym, to mam ciarki - przyznaje Joanna Janisz, studentka piątego roku medycyny na UM w Lublinie.

Razem z Katarzyną Wilkosz, studentką ostatniego roku położnictwa pojechały po raz pierwszy w zeszłym roku na misję medyczną do Tanzanii organizowaną przez lubelską fundację AfricaMed. Pracowały tam przez dwa miesiące w szpitalu w miejscowości Mugana obok Jeziora Wiktorii. - Choćby to jedno czy dwa życia są najsilniejszym motorem, żeby tam wrócić. Naprawdę warto o nie walczyć - wyjaśnia 26-letnia Asia.

W Tanzanii 6 proc. ludzi zakażonych jest wirusem HIV. Spotykają się z wielką stygmatyzacją. Umierają dosłownie pod płotem. - Byłyśmy świadkiem jak dziewczyna w moim wieku została wyrzucona z domu, bo dla rodziny był to ogromny wstyd. Trafiła do nas w naprawdę w tragicznym stanie, ważąc może z 30 kilogramów - mówi Joasia.

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Gabriela Bogaczyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.