Ustąp miejsca, bo karetka jedzie

Czytaj dalej
Janusz Michalczyk

Ustąp miejsca, bo karetka jedzie

Janusz Michalczyk

Sygnał karetki pogotowia ratunkowego u zdecydowanej większości kierowców powoduje zdjęcie nogi z pedału gazu, choć zdarzają się i tacy, którzy próbują „załapać się na ogon”, by szybciej przejechać zakorkowany odcinek.

Pomysł ratowników, by przekonać ludzi do jeszcze bardziej przyjaznej postawy ma sens, bo zasadniczo chodzi o ratowanie ludzkiego życia i zdrowia. Jednak mam mieszane uczucia. Wiele razy obserwowałem z okna redakcji, jak karetki przebijają się z trudem ulicą Kazimierza Wielkiego i to nie dlatego, że jacyś nieżyczliwi kierowcy nie chcieli ich przepuścić. Tam po prostu jest bardzo ciasno. W wielu innych miejscach przeszkodę stanowią też wysokie krawężniki, wjeżdżanie na nie grozi uszkodzeniem podwozia. Parę miesięcy temu ratownicy zrobili inną akcję - walcząc o podwyżki włączali syreny bez rzeczywistego powodu. I teraz słysząc charakterystyczny sygnał bezwiednie zastanawiam się, czy chodzi o ratowanie czyjegoś życia, czy o pieniądze.

Janusz Michalczyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.