Toruń. Chciał być radnym, ale zataił współpracę z SB. Jest wyrok dla Mariana G.!

Czytaj dalej
Fot. fb
Małgorzata Oberlan

Toruń. Chciał być radnym, ale zataił współpracę z SB. Jest wyrok dla Mariana G.!

Małgorzata Oberlan

Dziś (08.06) Sąd Okręgowy w Toruniu uznał Mariana G. za kłamcę lustracyjnego. Ubiegając się o mandat radnego powiatu wąbrzeskiego zataił, że w przeszłości współpracował z esbecją. 68-latek za karę ma zakaz startu w wyborach i pełnienia funkcji publicznych na trzy lata.

Marian G. to barwna postać, o skrajnych poglądach, którym niejednokrotnie dawał wyraz. W Wąbrzeźnie znany jest choćby z promowania kontrowersyjnej idei uczynienia tego miasta "strefą wolną od LGBT".

Dla wielu zaskoczeniem było, że ten niedoszły radny powiatowy został oskarżony przez prokuraturę Instytutu Pamięci Narodowej o kłamstwo lustracyjne. Tak się jednak stało i proces - błyskawiczny - odbył się przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Dziś (8 czerwca) ogłoszono wyrok. Lustrowany na jego ogłoszenie nie przybył.

Wyrok: kłamstwo lustracyjne przez zatajenie współpracy z tajnymi służbami PRL

W roku 2018 Marian G. wystartował w wyborach do Rady Powiatu Wąbrzeskiego z listy PiS. Mandatu nie zdobył, bo zagłosowało na niego zaledwie kilkanaście osób. Przy tej okazji, jak każdy inny kandydat, musiał złożyć oświadczenie lustracyjne. To w nim prokuratura IPN dopatrzyła nieprawdy - zatajenia współpracy z esbecją jako TW "Janka". W sądzie ustalenia prokuratury się potwierdziły.

Dziś Sąd Okręgowy w Toruniu uznał Mariana G. za kłamcę lustracyjnego, bo zataił swoją rolę współpracownika tajnych służb PRL (w rozumieniu art. 3a Ustawy z 18.10.2006 r.). W związku z tym sąd orzekł utratę wybieralności na okres trzech lat w wyborach samorządowych, a także do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego. Orzekł również zakaz pełnienia funkcji publicznych - znów na trzy lata.

- Wydatkami całego postępowania sąd obciążył lustrowanego - dodaje Jarosław Szymczak, starszy sekretarz sądowy.

Wyrok jest nieprawomocny. Jeśli Marian G. chce się od niego odwołać, musi apelację kierować do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Pytanie tylko, czy aby chce...

Pozostało jeszcze 46% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.