Szybka kolej do CPK. Śląsk, Zagłębie i Jura protestują

Czytaj dalej
Fot. cpkpl
Tomasz Szymczyk

Szybka kolej do CPK. Śląsk, Zagłębie i Jura protestują

Tomasz Szymczyk

W tej sprawie protestują niemal wszyscy. Prawdziwa burza rozpętała w miastach i wsiach województwa śląskiego w związku z trasami Kolei Dużych Prędkości, które mają połączyć różne części kraju z Centralnym Portem Komunikacyjnym. A budująca superlotnisko spółka odpowiada, że ich przebieg jest... orientacyjny, a wszystko ustalą konsultacje. Tymczasem termin składania uwag mija we wtorek 10 marca.

Ogród botaniczny w Mikołowie, planty w Dąbrowie Górniczej, środek jurajskiej wsi Ryczów w powiecie zawieciańskim czy fragment unikalnej przyrodniczo Pustyni Błędowskiej - to tylko niektóre miejsca, przez które przebiegać ma trasa Kolei Dużych Prędkości mająca połączyć Śląsk i Zagłębie z planowanym nowym lotniskiem. Zarówno mieszkańcy, jak i władze samorządowe protestują. I nie są same, bo plany spółki CPK nie podobają się również w Boles-ławiu w powiecie olkuskim czy w Konstantynowie Łódzkim.

Przypomnijmy: budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego to jeden ze sztandarowych projektów rządu, który zakłada budowę w Baranowie koło Grodziska Mazowieckiego nowego superlotniska. To nie wszystko, bo ma ono zostać połączone z poszczególnymi częściami kraju liniami kolejowymi, po których pociąg mknąć mają nawet 250 km/h. Niektóre z takich połączeń powstać mają poprzez modernizację już istniejących linii kolejowych. Ale nie brakuje też takich, które mają zostać wytyczone w całkowicie nowym śladzie. I tu właśnie zaczyna się cały problem.

Konrad Majszyk, dyrektor komunikacji i PR spółki CPK uspokaja jednak, że przebieg linii jest orientacyjny.

- Przebieg linii, który pokazujemy na mapach, nie jest ostateczny. Po to pokazujemy go mieszkańcom, żeby zobaczyć, gdzie pojawią się konflikty i protesty. Chcemy sprawdzić, czy budowa nowej linii będzie akceptowalna. Jeśli pojawią się jakieś wątpliwości, wszędzie tam, gdzie da się to zrobić, będziemy chcieli przebieg skorygować - przyznaje Majszyk.

Na mapach, co do których swoją drogą trudno nie mieć wrażenia, że wyglądają tak, jakby ktoś przebieg nowych linii narysował na nich w Paincie (popularnym programie graficznym) rzeczywiście nie brakuje kontrowersji. I nie należy się dziwić, że burzą się przeciwko nim mieszkańcy i lokalne władze.

Tor nie zniknął na zawsze?

W Dąbrowie Górniczej do lat siedemdziesiątych w miejscu dzisiejszych Plant istniał tor kolejowy. Nawet najstarsi dąbrowianie już dawno zdążyli jednak o niej zapomnieć. Teraz projektanci nowych linii wymyślili, że to właśnie tędy może zostać poprowadzony jeden z wariantów linii łączących Katowice z Węzłem Małopolsko-Śląskim, który planowany jest w lasach między Sławkowem, Bu-kownem, a Szczakową. Trasa miała by też dotknąć mieszkańców Błędowa i Kuźniczki Nowej. Okazuje, się jednak, że plan spółki CPK w przypadku dzielnicy Reden i centrum miasta nie polega na budowie zwyczajnych torów, ale...

- Przedstawiona dotychczasowa koncepcja zakłada, że nasza linia przejdzie przez centrum Dąbrowy Górniczej w płytkim tunelu, co wyklucza kolizje z istniejącą zabudową. Przypominam, że jako inwestor na etapie projektowym będziemy mieli możliwość przeprowadzenia linii w poziomie „-1”, czyli w tunelu, albo „+1”, czyli na estakadzie - opowiada Konrad Majszyk. - W sprawie trasy przez środek Błędowa i Kuźniczki Nowej, to ich realizacja nie wiązałaby się z „wyburzeniem dziesiątek domów” i nie skutkowałaby „poszatkowaniem dzielnicy”. W tylko jednym z wariantów istnieje kolizja z kilkoma budynkami, ale ostateczny przebieg nie jest jeszcze przesądzony - dodaje Majszyk.

Z planami spółki kategorycznie nie zgadza się władze Dąbrowy Górniczej.

- Te propozycje są dla mnie nie do zaakceptowania. Przedstawione rozwiązania nie są zgodne z żadnym dokumentem planistycznym obowiązującym w Dąbrowie Górniczej. Nie jesteśmy przeciwni powstaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, ale budowa prowadzących do niego torów nie może wiązać się z burzeniem domów - podkreśla Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Przez ogród botaniczny?

Ideę Centralnego Portu Komunikacyjnego - jak podkreślają - rozumieją także w Mikołowie, ale też nie są zadowoleni z proponowanego przebiegu linii. Zwłaszcza, że ma przeciąć m.in. popularny ogród botatniczny w tym mieście.

- Mieszkańcy Mikołowa rozumieją konieczność skomunikowania poszczególnych regionów kraju z przyszłym Centralnym Portem, jednak absolutnie nie może się to odbywać kosztem mieszkańców naszego miasta ani chronionego obszaru Śląskiego Ogrodu Botanicznego, który jest największym obiektem tego rodzaju w Polsce, i na który miasto poniosło wielomilionowe nakłady. Planowane linie kolejowe przecinają wiele istniejących domów, a także biegną wzdłuż wielu nowych osiedli - tłumaczy burmistrz Mikołowa Stanisław Piechula.

Mieszkańcy Mikołowa nie są zadowoleni również z tego powodu, że nie ma planów modernizacji już istniejącego w mieście dworca i całej linii z Katowic do Rybnika, która między Katowicami-Ligotą a Leszczynami jest jednotorowa z mijankami, co powoduje znaczne ograniczenie przepustowości, a w przypadku opóźnień burzy całkowicie rozkład jazdy. Od lat nie udaje się tutaj zbudować drugiego toru. Z uwagi na stan stacji w Mikołowie swoich pociągów nie chce tu zatrzymywać PKP Intercity, o czym niedawno pisaliśmy.

„Mamy czyste środowisko”

Tak, mieszkamy na Jurze. Tak, żyjemy z Jury. Mamy gospodarstwa agroturystyczne i hotele. Mamy piękne i czyste środowisko. Niech tak zostanie - mówi jeden z mieszkańców Kroczyc w powiecie zawierciańskim.

Wójt Kroczyc Stefan Pantak mówi, że czas podróży mieszkańca Krakowa na linię centralną będzie krótszy zaledwie o 7 minut.

- Czy warto dla siedmiu minut zniszczyć Jurę Krakowsko-Częstochowską? - pyta.

W sąsiednich gminach proponowana trasa z kolei biegnie chociażby przez środek wsi Ryczów w powiecie zawier-ciańskim.

Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński zastanawia się również, jak budowa nowych linii - gdyby do niej doszło - wpłynie na liczbę dotychczasowych połączeń z Katowic przez Sosnowiec do Warszawy.

- Kolej Dużych Prędkości nie ominie Sosnowca, ale póki co żadnego pożytku z niej nie widać. Dlatego w naszej ocenie, ale również Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii KDP powinna przebiegać po obecnych śladach kolejowych - napisał Chęciński na Facebooku.

Powrót na kolejową mapę?

Dla Jastrzębia-Zdroju, które dzisiaj jest największym polskim miastem bez pasażerskich połączeń kolejowych, Kolej Dużych Prędkości ma być szansą na ich powrót. Ale w okolicach Jastrzębia również słychać głosy protestu. W jednym z wariantów pod znakiem zapytania stoi np. przyszłość... szkoły w Skrzyszowie w gminie Godów. O swoje miejsca zamieszkania obawiają się m.in. mieszkańcy Czerwionki-Leszczyn, Mikołowa, Bzia w Jastrzębiu-Zdroju, ale i Baranowic czy Kleszczowa w Żorach.

Jastrzębie-Zdrój w sprawie KDP odwiedził nawet minister Marcin Horała, który jest odpowiedzialny za projekt CPK.

- Przedstawiliśmy strategiczne studium lokalizacyjne. To pierwszy, dodatkowy etap konsultacji społecznych. Do 10 marca można zgłaszać uwagi - mówił minister Horała i dodał: - Zaprezentowano korytarze transportowe, ale także kilka przykładowych wariantów przebiegu linii. Ostatecznie może się zdarzyć, że jeden z nich może być wybrany lub nawet jakiś nowy. To chcemy skonsultować z mieszkańcami. Zebrać uwagi, wątpliwości, problemy. Żeby później kiedy ruszy właściwy etap inwestycyjny z właściwymi konsultacjami mieć rozpoznane i od razu uwzględnione problemy, albo tak zbadane, aby cały proces przebiegał szybko - tłumaczył Horała.

Swoje i samorządów uwagi spółce ma też przekazać Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.

Uwagi tylko do 10 marca

Na stronie CPK lawinowo rośnie liczba uwag zgłaszanych do projektu przez mieszkańców całej Polski. Pod koniec lutego było ich „tylko” 2 tysiące”, teraz jest ich już cztery razy tyle. Swoje uwagi zgłosić może każdy. Należy je wysłać mejlem na adres konsultacje.cpk @cpk.pl Można to też zrobić za pomocą formularza dostępnego na stronie: www.cpk.pl/ pl/inwestycja/ssl Termin składania uwag mija już 10 marca, czyli w najbliższy wtorek.

Tomasz Szymczyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.