Szantażowali spółdzielnię mleczarską Mlekovita? Cztery osoby miały żądać 4 mln w zamian za kompromitujące mleczarnię nagrania

Czytaj dalej
Fot. Robert Woźniak
Justyna Piasecka

Szantażowali spółdzielnię mleczarską Mlekovita? Cztery osoby miały żądać 4 mln w zamian za kompromitujące mleczarnię nagrania

Justyna Piasecka

Rozpoczął się proces czterech osób, które według prokuratury miały wspólnie działać w grupie przestępczej i szantażować spółdzielnie mleczarską Mlekovita, domagając się od jej szefów 4 mln zł w zamian za niepublikowanie w mediach materiałów o rzekomym fałszowaniu dat ważności produktów mleczarskich spółdzielni. – Nigdy nie było mowy o żadnych 4 mln – mówił podczas piątkowej rozprawy jeden z oskarżonych, były pracownik Mlekovity.

Na ławie oskarżonych zasiadł prawnik z Leszna, Marcin O., dwoje pracowników spółdzielni, Przemysław S. i Zuzanna C.-J., a także kontrowersyjny były dziennikarz Paweł Miter (zgodził się na ujawnienie danych).

W lipcu 2019 r. Marcin O. wysłał do firmy Mlekovita list, w którym poinformował, że jest w posiadaniu nagrań kompromitujących spółdzielnię i prosi o wyjaśnienia. Chodzić miało o rzekome przerabianie dat ważności w zakładzie w Kościanie. Prawnik otrzymał nagrania od swojego znajomego, który pracował w mleczarni. Miedzy kancelarią a szefostwem spółdzielni doszło do wymiany korespondencji.

W międzyczasie spółka Mlekovita złożyła zawiadomienie do prokuratury, w którym napisała, że jest szantażowana. Do sprawy, jak wskazali w piśmie, poza prawnikiem, włączył się także jego znajomy dziennikarz Paweł Miter, który oczekiwał od Mlekovity wyjaśnień.

Swoje zawiadomienie do prokuratury złożyła kancelaria z Leszna, która wskazała, że mleczarnia fałszuje daty ważności produktów. Zdaniem śledczych w firmie antydatowanie nie miało miejsca, uznali za to, że doszło do szantażu.

Jak wynika z aktu oskarżenia, cztery osoby miały żądać 4 mln zł w zamian za nierozpowszechnienie rzekomych nagrań, które miałyby skompromitować mleczarnię.

Proces w tej sprawie ruszył w piątek w poznańskim sądzie. Oskarżeni nie przyznają się do winy.

– Jestem zdruzgotany tym, że informujemy prokuraturę, a ta nie robi nic. Umarza postępowanie, nie oglądając nagrań. Mam wrażenie, że prokuratura robiła wszystko, by te taśmy nie ujrzały światła dziennego, by dalej Mlekovita mogła robić to, co robi

– zeznawał w sądzie Marcin O.

I dodał: – Nigdy nie składałem żadnej propozycji Mlekovicie za nagrania, a jedynie kwoty do 20 tys. zł jako odszkodowanie za dyscyplinarne zwolnienie Przemysława S. Ktoś próbuje zrobić z nas szantażystów, mamy oryginalne nagrania, które się same wybronią. Mlekovita nie jest w stanie się z tego „wyślizgać”.

Przemysław S. pracował w mleczarni. Twierdzi, że został niesłusznie zwolniony.

– Widziałem że dochodzi do antydatowania produktów, nie brałem w tym udziału. Kiedy brygadzistka usiłowała wywrzeć na mnie, żebym też to robił, odmówiłem. Wtedy zaczęły się moje problemy z kierowniczką

– mówił były pracownik Mlekovity.

Dodał, że niedługo potem został dyscyplinarnie zwolniony, za niby źle wykonywaną pracę.

Marcin O. w imieniu swojego kolegi Przemysława S. zwrócił się do Mlekovity o wypłacenie mu odszkodowania za niesłuszne zwolnienie dyscyplinarne.

– Była propozycja ugody ze strony Mlekovity. Zgodzili się na 20 tys. zł. pod warunkiem, że oddam nagrania i przyznam, że taśmy zostały spreparowane. Odmówiłem – zeznawał Przemysław S.

Prawnik Marcin O. wspomniał w sądzie, że po tym zadzwonił do niego prezes mleczarni.

– Zapytał, ile my właściwie chcemy 4 mln zł czy 4 mln euro. Powiedziałem ze nie wiem o chodzi, ale jeśli ma coś do zaproponowania, to niech to zaproponuje Przemkowi. Chodziło o odszkodowanie za dyscyplinarne zwolnienie

– mówił.

---------------------------

Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.

Pozostało jeszcze 0% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Justyna Piasecka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.