Rodzina 500+. Sztandarowy projekt rządu w Sejmie

Czytaj dalej
Fot. Piotr Smoliński / Polska Press
Damian Witek

Rodzina 500+. Sztandarowy projekt rządu w Sejmie

Damian Witek

Minister chwaliła projekt, a opozycja nazwała go oszustwem wyborczym. W Sejmie debatowano nad rządowym programem „Rodzina 500+”.

We wtorek, 9 lutego odbyło się pierwsze czytanie sztandarowego projektu PiS. Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, podała w Sejmie podstawowe założenia rządowego projektu przyznania 500 zł na dziecko. – Projekt jest historyczny, bo zmierzy się z katastrofalną sytuacją demograficzną w Polsce – mówiła z mównicy sejmowej minister Rafalska.
Przypomniała, że Polska ma zastraszająco niski wskaźnik dzietności. – Zajmujemy pod tym względem 216. miejsce na świecie na 224 kraje. Główny Urząd Statystyczny podaje, że jeśli nie podejmie się odpowiednich działań, w 2050 r. Polskę ma zamieszkiwać tylko 34 mln obywateli – dodała.

Program „500+” ma być dopiero początkiem działań rządu na rzecz rodzin

Minister Rafalska mówiła, że Polacy chcą mieć dzieci, tylko nie pozwala im na to kiepska sytuacja materialna. Jej zdaniem Polacy deklarują w badaniach chęć posiadania większej liczby potomstwa. – Widać to w przypadku polskich rodzin w Wielkiej Brytanii – mówiła.

– Do tej pory polityka rodzinna była odwrócona do rodzin plecami – oceniła Rafalska. Dodała, że dotychczas żaden rząd po 1989 r. nie powiedział tak wyraźnie młodym: „Ogromnie nam na Was zależy”.
Program „500+” ma być dopiero początkiem działań rządu na rzecz rodzin. Dzięki niemu ubóstwo ma spaść o mniej więcej 3 proc., a zagrożenie ubóstwem wśród dzieci do 17. roku życia z 23,3 proc. do 11 proc. Jego celem jest osiągnięcie modelu rodziny 2+2 (dwoje rodziców plus dwoje dzieci), a nawet 2+3. W 2016 r. 2,7 mln rodzin będzie uprawnionych do pobierania świadczeń z programu.

Głos w sprawie projektu zabrali również politycy opozycji. – Projekt jest oszustwem wyborczym, bo 500 zł nie dostanie każde dziecko, tylko dopiero drugie – mówił podczas debaty Sławomir Neumann, poseł Platformy Obywatelskiej. Dodawał, że jego partia proponuje uczciwą ustawę, czyli 500 zł na każde dziecko, a nie tylko na drugie i kolejne.

„500+” to czysty populizm. Najpierw trzeba było poprawić ściągalność VAT, potem zgłaszać ten projekt

– Politycy PiS twierdzą, że polityki rodzinnej dotąd nie było. To za czym głosowaliście w poprzedniej kadencji? Urlopy rodzicielskie – 120 posłów PiS za, kosiniakowe – 121 za, złotówka za złotówkę – 118 za, 124 za Kartą Dużej Rodziny – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. Podkreślał, że program musi mieć gwarantowane finansowanie, nie tylko na ten rok, ale także na kolejne.
– „500+” to czysty populizm. Najpierw trzeba było poprawić ściągalność VAT, potem zgłaszać ten projekt – mówiła Katarzyna Lubnauer z .Nowoczesnej.
– PiS składał obietnice, które przyczyniły się do tego, że dorwali się do władzy – mówił w rozmowie z dziennikarzem Agencji Informacyjnej Polska Press Stefan Niesiołowski.

Zdaniem politologa dr. hab. Rafała Chwedoruka, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, w demokracji tak to jest, że politycy zabiegają o głosy wyborców i przedstawiają różne łakome kąski. – Ich wiarygodność jest oceniana później pod kątem realizacji obietnic – mówił w rozmowie z dziennikarzem AIP. Jego zdaniem PiS chce pokazać obywatelom, że państwo i polityka mają jeszcze jakiś sens i znaczenie. W związku z tym program „500+” wydawał się najbardziej odpowiadać tym potrzebom. Chwedoruk dodaje, że jeżeli PiS nie zrealizuje chociaż kilku obietnic, będzie bez szans na wygraną w następnych wyborach parlamentarnych.

Autor: Damian Witek

Damian Witek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.