Jakub Roszkowski

Promenada - turystyczna atrakcja z Mielna, choć na całość trzeba będzie poczekać aż do 2020 roku

Nowa część promenady to około 400 metrów swoistego molo, prowadzącego wzdłuż plaży. Cała promenada ma 2 km, a prowadzi z centrum Mielna do zejścia na Fot. Radek Koleśnik Nowa część promenady to około 400 metrów swoistego molo, prowadzącego wzdłuż plaży. Cała promenada ma 2 km, a prowadzi z centrum Mielna do zejścia na ul. Pogodną. Kiedy kolejny odcinek, do ul. Morskiej? Oby jak najszybciej
Jakub Roszkowski

Ponad 3,5 miliona złotych kosztowała odbudowa, zniszczonej wiele lat temu przez potężny sztorm, Promenady Przyjaźni w Mielnie. Ten brakujący odcinek powstał teraz na specjalnych betonowych stopach, których już żadna siła nie powinna ruszyć. Rozpoczął się właśnie odbiór tej turystycznej inwestycji.

Co jeszcze ważne, dopełnieniem tej atrakcji będzie, warta ponad 50 milionów złotych, inwestycja Urzędu Morskiego, a polegająca na wzmocnieniu brzegu morskiego w Mielnie oraz poszerzeniu plaż i remoncie wszystkich falochronów. O tym jednak za chwilę. Wróćmy do promenady.

Obiekt jest już gotowy. - Mamy siedem dni na jej odbiór, a ten właśnie się rozpoczął - mówi nam Mirosława Diwyk-Koza, rzecznik burmistrza Mielna. - Czekamy też na pozwolenie na użytkowanie z Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, a także ze starostwa. Myślę jednak, że do końca miesiąca wszystko będzie już podpisane i zatwierdzone.

Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jakub Roszkowski

Białogard, Mielno i okolice, ale także Koszalin i powiat koszaliński to miejsca, o których piszę przede wszystkim. Analizuję rynek paliw w regionie, trzymam rękę na pulsie w sprawie szeroko rozumianego biznesu, ale także pogody i wakacji nad morzem. Bo wiadomo, Mielno to obok Kołobrzegu i Gdańska najczęściej odwiedzana miejscowość nadmorska w kraju. 


Pod moją "opieką" są również koszalińscy, mieleńscy i białogardzcy samorządowcy. Jeśli coś zmalują, nabroją lub popsują albo wręcz przeciwnie, zrobią coś naprawdę dobrego, ja o tym napiszę. 


 


W Głosie Koszalińskim pracuję od 2000 roku. To właściwie moja pierwsza i jak na razie jedyna praca. To moja siostra chciała zostać dziennikarzem. Ostatecznie to jednak ja poświęciłem temu zajęciu już ponad połowę życia.


 


Jestem domatorem i naprawdę najlepiej czuję się w swoim domu. Może to dlatego, że po intensywnym dniu w gazecie potrzebuję wyciszenia...    


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.