Nie made in China. Made in Katowice! Zapomniane produkty ze śląskiego miasta [GALERIA ZDJĘĆ]

Czytaj dalej
Marcin Zasada

Nie made in China. Made in Katowice! Zapomniane produkty ze śląskiego miasta [GALERIA ZDJĘĆ]

Marcin Zasada

Bytom słynie z garniturów, Tychy z piwa, a Katowice? Kiedyś znane były między innymi dzięki egzotycznym likierom curaçao produkowanym w fabryce przy obecnej ul. Kościuszki. Albo motocyklom z Załęża. W Muzeum Historii Katowic jeszcze przez niespełna dwa tygodnie można oglądać arcyciekawą wystawę pokazującą, jak wieloma ciekawymi, zapomnianymi dziś produktami mogło kiedyś szczyć się miasto nad Rawą.

- Wystawa „Made in Katowice” eksponuje wizytówki katowickiego przemysłu, ale też rzemiosła, usług i handlu w XIX i XX wieku. O wielu z nich nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy miasta – podkreśla Joanna Popanda z MHK, współautorka i pomysłodawczyni wystawy.

Podstawę tworzą będą oczywiście eksponaty z najbardziej kojarzonej z Katowicami dziedziny przemysłu. Ale sztandarowe produkty górnictwa czy hutnictwa, to tylko fragment imponującego dorobku zgromadzonego w Muzeum Historii Katowic. Na wystawie można zobaczyć zapomniane ikony śląskiego, katowickiego dokładnie, designu: radio Capello, porcelanę Giesche, rowery, gramofony, instrumenty muzyczne firmy Ebeco (siedziba przy ul. 3 Maja 34), okulary z zakładu optycznego J. Wyk oraz… krem i inne kosmetyki firmy Nivea. Co prawda, związków Nivei z Górnym Śląskiem naturalnie szukamy w Gliwicach (z tym miastem związana od lat była rodzina Troplowitzów; autorem receptury znanego kremu Oscar Troplowitz), jednak w Katowicach, przy ul. Piotra Skargi od 1925 roku działała filia spółki Troplowitza (Pebeco Wytwórnia Specyfików Beiersdorfa), w której wytwarzano m.in. plastry, krem i puder dla dzieci słynnej marki.

Wystawa przybliża historię jedynego motocykla stworzonego i produkowanego w Katowicach. Model MOJ 130 został zaprezentowany w 1937 roku, jego konstruktorem był inż. Gustaw Różycki, który w 1933 roku kupił podupadającą fabrykę maszyn górniczych w Załężu. Właśnie tam, jeszcze przed wojną budowano wszystkie części i podzespoły motocykla. Mimo wysokiej ceny (950 zł), cieszył się sporą popularnością i to zarówno na rynku cywilnym, jak i wojskowym. Co ciekawe, po wielu przekształceniach, fabryka inż. Różyckiego działa do dziś – produkuje urządzenia górnicze i wchodzi w skład grupy kapitałowej FASING S.A.

A czy ktoś pamięta wymyślne katowickie napitki produkowane, rozlewane i sprzedawane nie tylko na Śląsku? Przedwojenny likier curaçao z napisem Hageka Katowice (Parowa fabryka likierów, z siedzibą przy ul. Kościuszki 8) wygląda dziś równie egzotycznie, jak pewnie by smakował. Pamiątki świetności przemysłu alkoholowego w mieście też znalazły się na wystawie w MHK.
Wielkie zainteresowanie wystawą sprawiło, że została ona przedłużona do 5 listopada. Można zwiedzać ją w głównym budynku Muzeum Historii Katowic (ul. Ks. Szafranka 9).

Marcin Zasada

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.