Marek Kęskrawiec

Największa wartość, czyli dziwny jest ten świat

Największa wartość, czyli dziwny jest ten świat
Marek Kęskrawiec

Ileż to my się naoglądaliśmy „kanapowych” katastrof. Płonęły wieżowce, tonęły Posejdony, atakowały nas roje pszczół, dewastowały superwulkany. Wirusy też nas wielokrotnie zarażały: ginęliśmy, dusząc się w konwulsjach, a w skrajnych przypadkach zamienialiśmy się w monstra.

Każda z tych fikcji (może z wyjątkiem ostatniej) oparta była o w miarę realne scenariusze. Uwielbialiśmy to wszystko oglądać, bo katastroficzny dreszcz emocji - z perspektywy wygodnego mieszkanka - wydawał się dla wielu z nas dużo bardziej atrakcyjny niż najpoważniejsze filmowe tragedie oparte o prawdziwe, życiowe problemy.

Dziś katastrofa zapukała do nas w realu, a nie z monitora w wersji HD. I choć śmiertelność koronawirusa mogłaby się producentom hollywoodzkich thrillerów wydać (jeszcze niedawno) zbyt mała, by gwarantować chodliwy scenariusz - to jednak dziś widzimy, jak niewiele w rzeczywistości trzeba, by cała ta nasza wygodna cywilizacja stanęła na krawędzi.

A przecież wirus, który do wczoraj zaraził niecałe 250 tys. ludzi na całej ziemi i uśmiercił niecałe 10 tys. z nich - to tylko część tego, co mogłaby na naszej planecie wywołać np. oczekiwana eksplozja plazmy na słońcu i burza magnetyczna niszcząca wszystko, co elektroniczne i elektryczne na ziemi, przenosząc nas jakieś 200 lat wstecz. Strach pomyśleć, co działoby się z miliardami ludzi, którzy niechybnie ulegliby panice...

Ciężko dziś uwierzyć, że homo sapiens jest panem tej ziemi. Ciężko też z obecnej perspektywy uznać za poważne wiele problemów, które toczyły nas do niedawna. Innego znaczenia nabrało pojęcie szczęścia, znaczenie bogactwa, wartość pracy, codzienne przyjemności. Może w tym wszystkim tkwi jakiś sens tej katastrofy.

Być może najlepiej przez nią przejdą niekoniecznie ci, którzy do wczoraj kręcili się w swych porsche po Woli Justowskiej, ale ci, którzy zadbali o to, by mieć w życiu bliskich przyjaciół. Oni w nadchodzących czasach staną się największą naszą wartością.

Marek Kęskrawiec

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.