Miasto nie chce być na uboczu. Burmistrz o problemach miasta (wideo)

Czytaj dalej
Fot. J. Bajkiewicz
Joanna Bajkiewicz

Miasto nie chce być na uboczu. Burmistrz o problemach miasta (wideo)

Joanna Bajkiewicz

W miniony piątek burmistrz zwołał konferencję, na której opowiedział m.in. o problemach miasta.

O potrzebie dekomunizacji nazwy ul. Bolesława Podedwornego burmistrz Kazimierz Dąbrowski dowiedział się z mediów. W ubiegłym tygodniu odmówił nam komentarza, ale zaprosił na piątkową konferencję.

Spóźniona dekomunizacja na jutrzejszej sesji

Urodzony w pow. zambrowskim Bolesław Podedworny był m.in. w latach 1957 - 1971 wiceprzewodniczącym Rady Państwa. Zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej, ulica, której patronuje Podedworny, to propagowanie ustroju totalitarnego, dlatego znalazła się w wykazie nazw do zmian. Burmistrz jednak nie widzi potrzeby szukania nowego patrona.

- Bolesław Podedworny był dobrym człowiekiem to słowa, które najczęściej wypowiadają mieszkańcy tej ulicy - wyjaśniał burmistrz.

Bierność władz miasta w tej kwestii tłumaczy brakiem oficjalnej informacji z urzędu wojewódzkiego czy IPN-u. Liczy jednak, że - pomimo upływu terminu zakończenia procesu dekomunizacji (2 września) - tematem uda się zająć na jutrzejszej sesji rady miasta. Zgodnie z procedurami, brak działań samorządu spowoduje bowiem, że zmiana nastąpi na podstawie zarządzenia zastępczego wydanego przez wojewodę w porozumieniu z IPN-em.

- Mam nadzieję, że wojewoda da samorządom jeszcze trochę czasu na tę zmianę - powiedział Dąbrowski. - Jeśli nie, zawsze możemy dokonać zmiany nazwy ulicy w oparciu o ustawę o samorządzie gminnym - dodaje.

Zambrów czuje się dyskryminowany

Podczas konferencji burmistrz opowiedział też o innych problemach miasta, m.in. o konflikcie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Podlaskiego, który odmówił dofinansowania remontu drogi miejskiej, łączącej ul. Ostrowską z Wojska Polskiego. Mimo odrzucenia wniosku na etapie oceny merytorycznej, miasto próbowało się odwoływać. Bezskutecznie.

- Niestety odwołanie również zostało odrzucone. Jeszcze dzisiaj podpiszę zatem wniosek do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - mówił w piątek burmistrz.

Zdaniem Dąbrowskiego, pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego zostały rozdzielone przez UMWP między trzy miasta: Suwałki, które otrzymały aż 60 mln zł oraz Łomżę i Bielsk Podlaski, których dofinansowanie wyniosło po 30 mln zł.

- Oczywiście tym miastom gratuluję, bo to na pewno znaczny zastrzyk gotówki dla infrastruktury drogowej, ale to nie oznacza, że Zambrów ma być na uboczu - mówił burmistrz.

I zapowiedział, że o swoim niezadowoleniu będzie mówił publicznie. Jego zdaniem, takie działania to jawna dyskryminacja Zambrowa, ale i innych mniejszych miast, jak Hajnówka, Siemiatycze czy Augustów.

Problemy pojawiły się także przy realizowanych już inwestycjach. Remont ul. Grunwaldzkiej powinien zakończyć się 31 sierpnia. Wygląda na to, że termin trzeba będzie przesunąć o trzy miesiące. W trakcie prac wykonawca odkopał bowiem kable telekomunikacyjne, które znajdowały się na głębokości 30 cm, a nie - jak powinny - 60 -70 cm.

Obawy budzi też remont pływalni miejskiej. Warta ponad 3,8 mln zł inwestycja ma zakończyć się 9 października. Mimo zapewnień wykonawcy, iż tak będzie, zambrowski samorząd postanowił wystąpić z pismem monitorującym.

Joanna Bajkiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.