Liczby nie kłamią, tylko politycy. I jak łatwo geniusz może stać się Nikodemem Dyzmą
Dzięki Bogu od lat już nie muszę oglądać kreskówek o przygodach Kubusia Puchatka. Zawsze mnie mdliło i czułem się prześladowany, gdy po wyłączeniu magnetowidu, po dwugodzinnym seansie, okazywało się, że córka czuje pewien niedosyt i zarządzała „tatuś choć zobaczymy jeszcze Dobranockę”, a TVP wtedy musiała akurat wieczorem emitować Kubusia...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień