Krosno kupuje drugie lotnisko

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Jefimow
Ewa Gorczyca

Krosno kupuje drugie lotnisko

Ewa Gorczyca

Za blisko 12 milionów złotych miasto przejmie prawa do wieczystego użytkowania ponad 140 ha. - To perspektywiczna inwestycja - mówi o zakupie lotniska w Targowiskach prezydent Krosna

Lotnisko w Targowiskach (tu lądował papieski helikopter podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Krosna) położone jest na terenie dwóch gmin sąsiadujących z miastem - Krościenka Wyżnego (ok. 105 ha) i Miejsca Piastowego (ok. 37 ha).

Jego właścicielem był Aeroklub Polski, potem kupił je prywatny przedsiębiorca z branży lotniczej, ale kłopoty finansowe firmy sprawiły, że wieczyste użytkowanie lotniska przejął Podkarpacki Bank Spółdzielczy w Sanoku. Teraz ma je odkupić samorząd Krosna.

- Bank wystąpił z propozycją, przez kilka miesięcy negocjowaliśmy warunki, wybraliśmy optymalny wariant

- mówi prezydent Piotr Przytocki.

I przypomina, że miasto już kilka lat temu było zainteresowane tym terenem, ale nie doszło do porozumienia z gminami, dysponującymi prawem pierwokupu.

Teraz prezydentowi udało się zawrzeć porozumienie z bankiem. Dogadano się w sprawie ceny za użytkowanie wieczyste Lotniska Iwonicz (pod taką nazwą figuruje ono formalnie w rejestrze Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Została ustalona na 11 mln 800 tysięcy brutto.

- Do zapłacenie w czterech nieoprocentowanych ratach, do końca marca 2020 roku - precyzuje prezydent Piotr Przytocki.

Krosno chce się rozwijać i poszerzać granice

Już po wpłacie pierwszej raty (700 tys. zł) miasto stanie się właścicielem lotniska i będzie mogło rozpoczynać procedury związane z przyjęciem działek.

- Te pieniądze są zarezerwowane w tegorocznym budżecie. Do końca września chcemy podpisać akt notarialny - mówi Przytocki.

Krosno ma już jedno lotnisko - właśnie zakończono jego modernizację, wybudowano nowy pas startowy. Drugie lotnisko miastu nie jest potrzebne. Ale posiadanie takiego terenu może zwiększyć atrakcyjność miasta.

- To działki perspektywiczne, biorąc pod uwagę potrzeby miasta - przyznaje Przytocki. - Daje możliwości związane z inwestycjami, zarówno mieszkaniowymi jak i gospodarczymi, ale też w sferze komunikacji.

To ważne, bo przez ten teren można poprowadzić drogę, która będzie szybkim połączeniem Krosna z przyszłą „ekspresówką” poprzez węzeł w Iskrzyni.

- Nasza koncepcja zakłada budowę krzyżującego się z ul. Grunwaldzką odcinka drogi, z wykorzystaniem znajdującego się na terenie lotniska pasa startowego, a następnie przebudowanie ul. Sikorskiego do ronda przy ciepłowni Łężańska i połączenie poprzez wiadukt nad torami kolejowymi z rondem na drodze krajowej nr 28 - tłumaczy Przytocki.

Władze miasta liczą, ze na działania związane z budową infrastruktury drogowej oraz na uzbrojenie terenów inwestycyjnych w sąsiedztwie S-19 będą mogły pozyskać dofinansowanie.

To dalekosiężne plany a mieści się w nich także poszerzenie granic miasta, poprzez włączenie terenu lotniska i wykup działek prywatnych dzielących go od granicy maista.

Władze po raz pierwszy mówią o tym otwarcie, bo prezydent Przytocki do tej pory w tej kwestii wykazywał dlatego posuniętą wstrzemięźliwość. Teraz także zastrzega, że nie jest zwolennikiem agresywnego powiększania Krosna, poprzez sztuczne powiększanie liczby mieszkańców. Liczy na porozumienie z gminami.

- Teren, który przejmujemy nie jest zamieszkały, w tej chwili nie pracuje ani dla jednej, ani dla drugiej gminy, My chcemy, żeby to nie były hektary bezużytecznej trawy - tłumaczy Przytocki.

Przedsięwzięcie, jak mówi prezydent, ma na celu przede wszystkim powiększenie strefy aktywności gospodarczej. Miasto chce oferować działki prywatnym inwestorom czy deweloperom.

Ewa Gorczyca

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.