Mariusz Parkitny

Jak pan Mirosław sąd chciał zdenerwować, ale mu się nie udało

Mirosław W. (konwojowany do aresztu) był karany za kradzieże, przemoc w rodzinie i przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu Mirosław W. (konwojowany do aresztu) był karany za kradzieże, przemoc w rodzinie i przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu
Mariusz Parkitny

Krzyczy na sąd, o synu mówi, że jest łajzą, a sam przyznaje, że na koncie ma ze dwadzieścia wyroków. Teraz doszła mu sprawa usiłowania zabójstwa. Oczywiście nie przyznaje się do winy. Jego wersja kompletnie różni się od ustaleń prokuratury i zeznań zranionego mężczyzny.

Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie zaczął się proces 68-letniego Mieczysława W. ze Szczecina.

Wygląda łagodnie

Starszy pan na pierwszy rzut oka wygląda łagodnie. Trzeba do niego głośno mówić, bo niedosłyszy. Ale łagodny wygląd to tylko pozory. Sąd już na pierwszej rozprawie przekonał się o możliwościach oskarżonego. Gdy senior zaczął krzyczeć, słychać było go nie tylko na sali rozpraw.

Pozostało jeszcze 88% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Mariusz Parkitny

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.