Gdzie zaparkować przy zoo i Hali Ludowej?

Czytaj dalej
Fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Weronika Skupin

Gdzie zaparkować przy zoo i Hali Ludowej?

Weronika Skupin

Zoo to największa atrakcja turystyczna Wrocławia, ale trudno tam zaparkować. Na wjeździe na parking IASE stoi zakaz ruchu. Nikt nie wie, kto go postawił i po co.

Kto postawił znak zakazu ruchu na wjeździe na parking koło zoo? Znak jest nielegalny. Ma być zlikwidowany. Chodzi o parking na terenie wrocławskiej firmy Instytut Automatyki Systemów Energetycznych (IASE), na którym są miejsca dla 140 pojazdów. To jedyny w okolicy plac postojowy, poza wielopoziomowym parkingiem, wybudowanym przez magistrat wspólnie z firmą Budimex przy Hali Ludowej. Czynny jest dla gości zoo i Hali tylko w weekendy.

Właśnie kończy się warta pół miliona złotych przebudowa parkingu IASE. Wymieniono nawierzchnię, ustawiono szlabany. Trwają odbiory prac. Ale zakaz ruchu oznacza, że nie można tam wjechać. Jeszcze w piątek ten zakaz widniał na wjeździe na parking. A w niedzielę na miejscu zobaczyliśmy ten sam znak przekręcony zupełnie w drugą stronę. Pracownicy parkingu IASE przekonują, że nie maczali w tym palców. Jak mówią, znak zamontowano kilka lat temu, raz jest przekręcony w jedną, a raz w drugą stronę, nie wiadomo za czyją sprawką. Bywał też zakryty folią. Niezależnie od kierunku ruchu, znak jest zupełnie bez sensu. Kto go postawił? Ma to ustalić Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta i doprowadzić do usunięcia znaku, a jeśli to się nie uda, sam się go pozbyć.

W niedzielę byliśmy w tym samym miejscu. Znak stał już przekręcony i zakazuje teraz ruchu wyjeżdżającym z parkingu. To kompletny bezsens, bo skoro można wjechać, trzeba i jakoś wyjechać.

W tygodniu parking jest dostępny dla pracowników IASE, w weekendy dla wszystkich. Mieści 140 aut. Zapłacimy 5 zł za godzinę. Parkingowi tłumaczą, że z przekręcaniem znaku nie mają nic wspólnego, bo i tak kierowcy go ignorują. - Ten znak stoi tu z sześć-siedem lat. W jedną stronę, w drugą, a raz zasłonięty folią. Stanął chyba podczas remontu Hali... - słyszymy na parkingu IASE.

W niedzielę znak stał akurat przekręcony i „zakazywał” wyjazdu z parkingu. - A jest jakieś inne wyjście? - pytają retorycznie parkingowi.

Czyj znak? Nie wiadomo

Od stycznia do sierpnia 2011 r. rzeczywiście trwał remont Hali. Wspomnianym wjazdem jeździły ekipy budowlane. Wydział Inżynierii Miejskiej zapewnia nas, że znak jest nielegalny. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta dostał polecenie, by właściciela znaku odnaleźć i kazać go usunąć. Jak się nie znajdzie, ZDiUM sam go zdemontuje.

Sprawa jest ważna, bo przy zoo i Hali Ludowej - szczególnie w wolne dni - ciężko jest zaparkować. Bywa, że nawet parking na 800 aut przy Hali Ludowej jest zapełniony, a płacimy tam 6 zł za godzinę postoju.

Według urzędników miejskich, obecna organizacja ruchu nikomu nie przeszkadza i nie były wnioskowane żadne zmiany.

Prezes chce zakazać ruchu? Do IASE wjeżdża się od strony ulicy Wróblewskiego przy kładce. Trzeba przejechać przez tory i skręcić w lewo, na parking. W tym samym miejscu funkcjonuje techniczny wjazd na teren Hali: ze szlabanem i strażnikiem. DO IASE wjeżdża się przez grunt należący do Hali Ludowej.

Niedawno u prezesa IASE Edwarda Ziai pojawił się szef Hali Ludowej Andrzej Baworowski. Powiedział, że w najbliższych miesiącach wjazd techniczny na teren Hali będzie zlikwidowany, bo nie jest potrzebny. Od tego czasu miejskie służby będą egzekwować stojący przy torach znak zakaz ruchu. Na parking IASE będą mogły wjechać tylko auta obsługujące tę firmę.

- Ten znak stoi tam od kilku tygodni - mówi nam Edward Ziaja. - Pojawił się pod koniec naszej parkingowej inwestycji.

- Moim zdaniem jest tam od kilku lat - przekonuje Ba-worowski. - Sąsiad organizuje parking, to uprzedziłem, że niedługo postawię tam tablicę z informacją, że na teren Hali z tamtej strony nie ma wjazdu. No i przypomniałem o znaku zakazu ruchu - twierdzi Baworowski.

Gdzie teraz parkować?

W 2007 r. obie firmy zawarły sądową ugodę. Za 14 tys. zł jednorazowej opłaty, IASE udostępniono wjazd na parking jako tzw. drogę konieczną. Ale według Baworowskiego dotyczy to tylko samochodów technicznych obsługujących firmę. I jego zdaniem znak zakazu ruchu powinien być uzupełniony o tabliczkę z informacją, że tych aut nie dotyczy. W IASE inaczej interpretują zapisy ugody.

Baworowski był zdumiony, gdy od nas dowiedział się, że znak zakaz ruchu jest nielegalny. Jak mówi, kilka lat temu w ZDiUM-ie powiedziano mu, że to „miejski” znak. - Ja na pewno od września albo października postawię tablicę z informacją, że wjazd na teren Hali jest od ul. Kopernika - mówi nam.

Czyli turystom będzie tu jeszcze trudniej. Na okolicznych ulicach zlikwidowano miejsca parkingowe. Takie były zapisy kontrowersyjnej umowy Budimexu z Halą Ludową, które ujawniliśmy. Za zgodą miasta zmuszono kierowców do korzystania z nowego, drogiego parkingu, a na łamiących zakazy nasłano straż miejską. W wakacje zamknięta będzie kładka Zwierzyniecka od strony wejścia Japońskiego do zoo. Nie będzie sensu parkować przy ul. Na Grobli (jest tam kilkadziesiąt miejsc). A to znacznie pogorszy sytuację parkingową w tym rejonie. Zwłaszcza dla tych, którzy chcą pójść do zoo.

Weronika Skupin

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.