Dotyk parzy, dźwięk przeszywa. Gdy zmysły płatają figle
Błędnik wariuje na ruchomych schodach. Nie tolerują obcinania paznokci i mycia zębów. Dotyk innych paraliżuje, dźwięk przeszywa na wylot. Osoby z zaburzeniami integracji sensorycznej (SI) są nadmiernie pobudzone, nadwrażliwe, głodne doznań. Zbyt mocno albo zbyt słabo odbierają świat swymi zmysłami.
Potkną się na prostej drodze, zaplączą we własne nogi. Coś stłuką, wypuszczą z rąk, uszkodzą. Uważa się ich za dziwaków i nadwrażliwców. Unikają kolejek, do autobusu też nie wsiądą. Nie są w stanie znieść niektórych zapachów, jakby byli w permanentnej ciąży. Nie wejdą do sklepu rybnego, ominą mięsny, a nawet drogerię. Rezygnują z potraw o ciekłej konsystencji, bo budzą ich odrazę. Nadmiar dźwięków powoduje ból głowy i gorączkę. Donośny sygnał karetki może wywołać chęć ucieczki. Potrzebują czasu, by odpocząć i uspokoić rozkojarzone zmysły. Intensywność doznań u osób z zaburzeniami SI jest zróżnicowana, podobnie jak reakcje: od wycofania do agresji. Zaburzenie rzadko dotyczy tylko jednej sfery zmysłów.
Zawsze odstawałam od rówieśników
40-letnia Agnieszka nigdy nie zakłada butów z obcasami, zbyt często potyka się w płaskich pantoflach i w dodatku na równej powierzchni. Anka ostrożnie musi obchodzić się z przedmiotami. Woli, by nikt nie przyglądał się jej krzątaninie w kuchni, bo wtedy wszystko wypada jej z rąk. Rodzina przyzwyczaiła się do jej manualnej nieporadności. Przyznaje, że ma brak wyczucia i zbyt dużo siły.
- Psuję rzeczy, upuszczam, ściskam za mocno, niszczę. Mąż musi potem to wszystko naprawiać. Prosi, bym już niczego nie dotykała
- opowiada.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień