Bandycka Kątowa

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polskapresse
Tadeusz Płatek

Bandycka Kątowa

Tadeusz Płatek

Kątowa w Krakowie jest dzisiaj spokojną, coraz piękniejsza uliczką, wokół której zaczynają się zacieśniać luksusowe obiekty biurowe. Jedynie Cmentarz Rakowicki pozostał na swoim miejscu. W miejscu kamienic po drugiej stronie ulicy zbudowano przez laty ul. Wita Stwosza i tym samym otwarto ten trójkąt (kwadrat) bermudzki na świat. W stuletnich kamienicach jest teraz nudno - mieszkają studenci, resztki starych właścicieli, turyści. Kiedyś było inaczej.

Kątowa, trzydzieści lat temu, to był postrach nie tylko dla zwykłych obywateli, ale też dla milicji (później policji) która niechętnie się tu zapuszczała. Dość powiedzieć, że w dziesięciu kamienicach mieściło się siedem melin, czyli mieszkań, w których nielegalnie sprzedawano wódkę, robioną z przemycanego spirytusu.

Nie bez znaczenia był fakt, że ulice Kątowa, Żelazna i pierwsze numery al. 29 Listopada mieszczą się blisko aresztu śledczego przy ulicy Montelupich.

Pozostało jeszcze 67% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tadeusz Płatek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.